Dziś krótko, bo przecież nikt nie czyta tych pierwszych wpisów na blogach. I dlatego, że z kolejnymi wpisami poznacie lepiej i mnie i moje wytwory :)
A guziki? To moje ulubione wspomnienie z dzieciństwa. Zawsze, gdy odwiedzałam babcię wyciągałam spod jej łóżka metalową puszkę po ciastkach, wypełnioną po brzegi kolorowymi guzikami. A później skradałam się do starego Singera, którego pokrywa przypominała mi ciasto czekoladowe... ale i na tę historię przyjdzie czas :)
Mało oficjalnie i zdecydowanie ciepło witam w moim twórczym zakątku,
Ma.
Witka! powodzenia! Niektórzy jednak czytają pierwsze wpisy:)
OdpowiedzUsuń